Home, sweet home.
I rosyjskie wpływy w ramach innowacji w zakresie znanej wszystkim sałatki jarzynowej. Wegańsko, bez majo, chociaż dla fanów mogłaby być nawet i w takiej wersji. Pytanie co na to wschodni sąsiedzi. Obruszyliby się zapewne także na brak kiszonej kapusty, o której zwyczajnie zapomniałam. Starość ściga mnie okresowymi zanikami pamięci.
W każdym razie i tak było pysznie - może nie obiektywnie, bo zapatrzona w szynki i boczki rodzina wielkanocnych tradycjonalistów może nie werbalnie, ale w czynach, wzgardziła debiutem na stole. Nie szkodzi. Kiedyś nastąpi jeszcze powtórka.
Pokroiłam w kosteczkę mniej więcej równe ilości ugotowanych, obranych i schłodzonych:
Na początek można dodałam mniej więcej tyle samo co marchewki/pietruszki/selera... Po kliku godzinach w lodówce, po uprzednim starannym wymieszaniu, osoleniu i pieprzeniu, dolaniu oleju - okazało się jednak, że moje kubki wymagają większych kontrastów smakowych - dlatego dodałam jeszcze kilka ogórków.
Choć - jak mniemam - gdyby nie moja pamięć, gdyby kapusta kiszona była jednak obecna w tym zestawie - prawdopodobnie okazałoby się to zbędnym ruchem.
I rosyjskie wpływy w ramach innowacji w zakresie znanej wszystkim sałatki jarzynowej. Wegańsko, bez majo, chociaż dla fanów mogłaby być nawet i w takiej wersji. Pytanie co na to wschodni sąsiedzi. Obruszyliby się zapewne także na brak kiszonej kapusty, o której zwyczajnie zapomniałam. Starość ściga mnie okresowymi zanikami pamięci.
W każdym razie i tak było pysznie - może nie obiektywnie, bo zapatrzona w szynki i boczki rodzina wielkanocnych tradycjonalistów może nie werbalnie, ale w czynach, wzgardziła debiutem na stole. Nie szkodzi. Kiedyś nastąpi jeszcze powtórka.
Pokroiłam w kosteczkę mniej więcej równe ilości ugotowanych, obranych i schłodzonych:
- marchewek
- pietruszek
- selerów
- buraków
- ziemniaków
Na początek można dodałam mniej więcej tyle samo co marchewki/pietruszki/selera... Po kliku godzinach w lodówce, po uprzednim starannym wymieszaniu, osoleniu i pieprzeniu, dolaniu oleju - okazało się jednak, że moje kubki wymagają większych kontrastów smakowych - dlatego dodałam jeszcze kilka ogórków.
Choć - jak mniemam - gdyby nie moja pamięć, gdyby kapusta kiszona była jednak obecna w tym zestawie - prawdopodobnie okazałoby się to zbędnym ruchem.
ostatnio mam apetyt na buraki, więc taką sałatkę z chęcią bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o buraki, najbardziej polecam chyba tę wersję (można jeszcze dodać do nich rukolę)... :)
OdpowiedzUsuńhttp://watch-yo-plate.blogspot.com/2012/11/ale-burak.html
Hi I'm Ana from Fooduel.com. It is a site in which users vote recipes.
OdpowiedzUsuńfrom 1 to 10.
There is a ranking of the best recipes and a profile with your voted recipes. Each recipe has a link to the blog which belongs the recipe. This way you will get traffic to your blog.
It's easy, fast and fun.
I invite you to enter, add your blog and upload a recipe with a nice photo for user of the world look your recipes.
You are able to see your stats:
-Number of visits to your blog from Fooduel.com.
-Number of votes received every day.
-Number of votes received by each category.
-Number of votes for each grade (1-10).
-Number of votes for each recipe.
Look this example of one profile stats: http://fooduel.com/stats1.png.
About Fooduel.com
http://fooduel.com/about.php
We would love that you participate with some recipe.
Regards
http://www.Fooduel.com/
Oh, thx for your attention, I'll check that for sure ;)
Usuńmmmm nie mogę żyć bez buraków :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńburaki są cudowne, dziś przerobię je na puree :) smacznego!
Usuń