niedziela, 4 sierpnia 2013

frijoles refritos, kala-mayo i tortilla, bejbe!

Może nie tak ultra szybkie, na jakie wygląda i super dietetyczne, jakim się wydaje, ale dobre!

Patent na frijoles refritos, czyli smażoną fasolę od dawna mają Meksykanie. Czarne złoto przerabiają w aromatyczną, czosnkową pastę i zwykle jedzą na ciepło. Dla mnie idealna jest raczej schłodzona, ale prawo wyboru jest podstawowym dobrem człowieka.

W każdym razie:

  • fasolę warto namoczyć - co najmniej na kilka godzin, najlepiej rzez noc
  • wybór koloru można zrzucić na ruletkę, czarna czy czerwona - jest pyszna
  • gotowanie chwilę potrwa, myślę że ok. 2h, ale już po godzinie warto kontrolować ilość wody i miękkość w garnku
  • po ugotowaniu - fasolę miksujemy, ugniatamy, blendujemy - na w miarę gładką masę
  • zmiksowaną smażymy (!) na oliwie, dość dużej ilości oliwy, na której to z kolei wcześniej podsmażamy posiekany czosnek (2-3 ząbki/szklankę ugotowanej fasoli) i cebulę (1 na szklankę)
  • doprawiamy świeżo mieloną solą i pieprzem
  • et voila - jemy lub czekamy aż wystygnie

A jemy na tortilli, z dowolnymi świeżymi warzywami. Albo z ryżem i warzywami. Albo łychą bez niczego - dla fanów jednego smaku w jednej chwili. Idealna - posypana świeżą kolendrą lub natką pietruszki.

A jeśli w tortilli z majonezowym sosem z kalafiora, który opatentowałam zupełnie przypadkiem. Właściwie nie cierpię nazywania wegańskiego/wegeteriańskiego jedzenia w sposób sugerujący bycie zamiennikiem. Bo jeśli zamiennik, to pewnie nieudany. Sojowy schabowy brzmi co najmniej niesmacznie, że o tofucznicy lub innych tofurnikach nie wspomnę. 

Sos ten jednak jest swego rodzaju wyjątkiem - i obiektywnie smakuje lepiej od majonezu :)


Kilka ugotowanych różyczek kalafiora miksujemy na idealnie puszystą masę z łyżką oliwy i łyżką musztardy francuskiej + odrobiną soli. Sos idealny do kanapek, sałatek, idealny jako dip.

All I need.



2 komentarze:

  1. Dobry przepis :) Odrobinę go zmodyfikowałem dodając awokado oraz mleko kokosowe. Frijoles genialnie smakują wraz ze świeżą kukurydzianą (domowej roboty of coz) tortillą!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję podwójnie - świetny pomysł na dodanie mleka kokosowego, na pewno sprawdzę! :)

    OdpowiedzUsuń