wtorek, 18 grudnia 2012

czarno na białym

Czarna fasola na spontanie. Smażona z porem i prażonym sezamem. Na białym makaronie ryżowym, z tęsknoty za Azją.

What u need is what u get, czyli bierim:
  • niecałą szklanka czarnej fasolki
  • 1 pora
  • 2 łyżki prażonego sezamu
  • łyżkę oleju sezamowego do smażenia
  • sos sojowy
A z tego - czorną fasolę moczymy przez noc, więc spontan ten jest grubymi nićmi szyty. Namoczoną gotujemy przez około godzinę zamiast trzech - więc jednak warto. Pokrojonego w grube talary pora podsmażamy w woku - szybko, im szybciej tym lepiej. Ogień musi być duży, mimo tego, że olej sezamowy należy raczej do łatwopalnych. Ognia, więcej ognia trzeba!
Do tego dorzucamy po chwili fasolę, doprawiamy sosem sojowym i posypujemy sezamem. Mieszamy dłuższą chwilę, mimo nieodpartej pokusy pożarcia wszystkiego prosto z patelni.

W tak zwanym wolnym czasie - przez ok. 10 minut - gotujemy szeroki makaron ryżowy. I podajemy czarne na białym. Posypane extra sezamem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz