niedziela, 23 grudnia 2012

nie pizza i nie francuska

Placek francuski z chińskim wpływem sezamu i sosu sojowego. Czyli tzw. świat na talerzu, fuzje i dyfuzje, zależne tylko od wyobraźni i aktualnej zawartości lodówki. To, że światło jest tam zawsze, ma oczywiście ogromne znaczenie. Nawet dla oświeconych.

Jak już mówiłam - tęsknię za Azją.

Kapusta z grochem - owszem - również znalazła się ostatnio na stole, ALE... połączenie na patelni:
  • 1 czerwonej  papryki
  • pora
  • puszki drobnej białej fasolki
z sosem sojowym i garścią sezamu, a potem zapieczenie tego mixu na cieście - spełniło małe marzenie.

Count yo blessings!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz